aaa4 |
Wysłany: Śro 13:02, 10 Maj 2017 Temat postu: 679 open |
|
Stojacy w polokregu mysliwi, mezczyzni i kobiety, po raz ostatni sprawdzili bron i czekali w skupieniu na rozkazy.
-Sekcja Alfa, ruszajcie!
Trzech mezczyzn rzucilo sie biegiem. Jednym z nich byl George manicure ursynów
Merriot, ktory ciagle jeszcze kulal na skutek oparzen. Zatrzymali sie w odleglosci dziesieciu stop od wypelnionego woda dolu w ziemi. Jeden stanal z gotowym do strzalu miotaczem ognia w rekach, a dwaj pozostali rozhustali ciezka torbe, ktora trzymali miedzy soba.
-Raz, dwa, trzy, juz!
Ciemnobrazowe pudlo polecialo lukiem w strone mulistej dziury.
-Zrobione! - krzyknal dowodca grupy. - Wiejemy!
Kiedy dotarli do linii towarzyszy ustawionych twarzami do dziury, wybuchneli radosnym smiechem.
Bomba uderzyla z pluskiem w ciemna wode i zniknela.
Raz, dwa, liczyl na pol swiadomie Carlos...dziesiec, jedenascie...
BUM!
Grzmot wybuchu rozdarl cisze niespodziewanie, jak zawsze zreszta, niezaleznie od tego, jak bardzo Carlos staral sie na to przygotowac. Woda trysnela wysoko w gore, woda, lososie oraz malutkie skorupiaki i mul.Teraz pozostalo tylko czekac...
Przez mniej wiecej cztery sekundy.
Woda eksplodowala po raz drugi, gdy wystrzelilo z niej cwierc tony lusek i miesni. Grendel wypadl na brzeg jeziorka z nieslychana predkoscia, przemknal pedicure ursynów
po warstwie rzucajacych sie na ziemi lososi i stanawszy na twardym gruncie, zatrzymal sie. Jego czarne cielsko polyskiwalo w popoludniowym swietle, a ogromne, wybaluszone oczy mierzyly ich wscieklym spojrzeniem.
A potem skupil wzrok na Carlosie, ktory zamarl, sparalizowany przez odraze i uczucie bezsilnej trwogi. Nie zdolamy tego zrobic, przemknelo mu przez mysl. Nie uda nam sie zabic...
-Ognia! - rozkazal Cadmann. |
|